Ledwie Justyna i Leszek wzięli ślub (nieco przed nim spotkaliśmy się na sesji narzeczeńskiej) a już było wiadomo, że za jakiś czas będą mieli nieprzespane noce 🙂 Dawid pojawił się kilkanaście miesięcy po ich ślubie i dobrze ma się do dziś 🙂 Brzdąc stał się oczkiem w głowie całej rodziny i nie ma się czemu dziwić. Taka kruszyna to przecież samo szczęście, prawda?