Helenka swoją pierwszą w życiu ważną uroczystość w zasadzie przespała 🙂 Ze stoickim spokojem przyjęła chwile toalety i wybór stroju, podczas mszy także nie zdradziła oznak niepokoju, w trakcie długiej sesję zdjęciowej z rodzicami, rodziną i krewnymi podobnie. Anioł, nie dziecko 🙂 Wszystkim rodzicom życzę takiego dnia chrzutu świętego ukochanej pociechy.