Najbardziej wzruszona świadkowa? To tu, to Sonia. Sonia pięknie śpiewa i jest największą przyjaciółką Kasi. Myślę, że bez niej jej ślub nie byłby taki sam 🙂 Dzień spędzony z dziewczynami i Michałem (już mężem) obfitował w wiele zwrotów akcji i wzruszeń, a zakończył się degustacją pysznego tortu, nad którym nikt nie miał litości 🙂